w tym artykule
- Wprowadzenie
- Łuk i fazy
- 6 faz dla LSD - Bonny i Pahnke
- Trzy fazy: wzrost, szczyt, spadek
- Cisza
- Efekt wahadła
- Wnioski
Masz 18 lat czy więcej?
Potwierdź, że masz ukończone 18 lat.
Nie masz dostępu do tej strony.
Zastrzeżenie: Poglądy i opinie wyrażone w tym artykule są poglądami autorów i niekoniecznie odzwierciedlają oficjalną politykę lub stanowisko Chemical Collective lub jakichkolwiek stowarzyszonych stron.
Muzyka może całkowicie zmienić psychodeliczne przeżycie. Prowadzi i kształtuje doświadczenie w taki sposób, że może stanowić różnicę między rozczarowującą podróżą a czymś naprawdę głębokim, a nawet zmieniającym życie!
Podczas sesji psychodelicznych muzyka jest wykonywana na żywo podczas niektórych ceremonii psychodelicznych. W innych jest nagrana muzyka, która jest odtwarzana przez cały czas. To właśnie w tej drugiej kategorii nagrań muzycznych wkraczamy w świat psychodelicznych playlist.
Korzystając z list odtwarzania, mamy, ogólnie rzecz biorąc, dwie możliwości. Pierwszym z nich jest znalezienie takiego, który został już stworzony przez kogoś innego. Drugą opcją jest stworzenie własnego.
Gotowe playlisty są bardzo wygodne, ale tworzenie własnych pozwala na personalizację i dalsze udoskonalanie zamierzonego doświadczenia.
W tym artykule wyjaśnię, jak tworzyć własne playlisty. Podzielę się tym, jak dopasować muzykę do faz doświadczenia psychedelicznego – jest to taktyka stosowana przez badaczy, którzy stosowali ją w badaniach klinicznych. Zbadam także rolę ciszy w sesjach oraz to, jak przyspieszyć i ułatwić proces tworzenia playlist.
Będzie to pierwszy z kilku postów na temat wykorzystania muzyki podczas sesji psychodelicznych. Moją intencją jest pomóc Ci przygotować grunt pod pozytywne i korzystne doświadczenia psychodeliczne.
Nurkujmy.
Zanim zaczniesz tworzyć playlistę na sesję, pierwszą rzeczą, którą należy poznać, jest przebieg psychodelicznego doświadczenia. Oznacza to różne fazy doświadczenia, takie jak: „wzniesienie”, „szczyt” i „zejście”.
Zrozumienie różnych sekcji doświadczenia może pomóc w dokonaniu najlepszych wyborów muzycznych dla każdej sekcji, wspierając trajektorię doświadczenia.
Istnieją różne sposoby kategoryzowania poszczególnych sekcji.
In Zastosowanie muzyki w psychoterapii psychodelicznej (LSD)., Helen Bonny i Walter Pahnke opisali 6 faz tripu po LSD.
One były:
Z mojego doświadczenia wynika, że szczyt pojawia się nieco wcześniej, bardziej w przedziale jednej–dwóch godzin, ale to daje pewne wyobrażenie.
W przypadku psilocybiny określiłbym, że czasy są krótsze:
Ogólną zasadą jest, że uspokajającą muzykę należy odtwarzać głównie w fazie natarcia, wznoszenia i powrotu, a muzykę bardziej emocjonalną uznano za lepiej zarezerwowaną na późną fazę budowania, w kierunku szczytu i w fazie szczytu:
Muzykę wywołującą silne sugestywne uczucia emocjonalne odtwarzano wyłącznie w godzinach szczytu, przy założeniu, że ważnym warunkiem wstępnym jest to, aby jednostka najpierw poczuła się spokojna i bezpieczna oraz że muzyka bardziej sugestywna umożliwi aktywację elementów autobiograficznych i o znaczeniu terapeutycznym, gdy będzie odtwarzana w godzinach szczytu.
– Bonny i Pahnke – wzmianka w Ukryty terapeuta
Jeśli chodzi o planowanie playlisty na sesję, najprostszym sposobem jest podzielenie jej na 3 sekcje po spożyciu substancji.
Na przykład w przypadku psilocybiny:
Po tych podstawowych fazach wybory muzyczne będą następujące:
Tak jak poprzednio, ma to na celu zapewnienie poczucia spokoju i relaksu na początku podróży oraz zapewnienie poczucia bezpieczeństwa podczas startu. Emocjonalna muzyka w szczytowym momencie potęguje emocje. Wreszcie uspokajająca muzyka powraca po raz kolejny, aby ułatwić powrót do normalności.
Tworząc playlistę, możemy zacząć od podzielenia sesji na trzy fazy, dla ogólnej prostoty. Pomaga nam to rozpocząć i zbudować trajektorię na wysokim poziomie. Następnie możemy dodać niuanse, stosując inne techniki, aby poprawić ogólny przepływ doświadczenia.
Ciszę można wykorzystać strategicznie przez cały czas. Sekundy lub minuty ciszy w środku playlisty mogą zapewnić potrzebną pauzę. Brak muzyki może obniżyć intensywność i zapewnić chwilę spokoju. Może dać poczucie przestrzeni i działać jako przypomnienie o ponownym połączeniu się z oddechem i ciałem.
Postrzegam je niemal jako „przystanki” po drodze.
Terapeutyczny wpływ braku muzyki jest znaczący; Rezygnacja z odtwarzania muzyki może być skuteczną interwencją. W tym kontekście cisza to coś więcej niż tylko brak dźwięku – może działać jako przerwa w stymulacji, wpływając na subiektywne doświadczenie. Co więcej, cisza stwarza scenę dla znieczulającego kontrastu, gdy muzyka powraca, zwiększając świeżość nowych muzycznych doświadczeń.
W niektórych przypadkach podczas sesji prywatnej lub indywidualnej można stosować ciszę nawet przez dłuższy czas sesji, do 30 minut, a nawet godzin. Może to być dokładnie to, czego dana osoba potrzebuje i pragnie. Te przerwy w ciszy mogą również stworzyć okazję do znaczącej interakcji pomiędzy moderatorem lub osobą towarzyszącą a osobą doświadczającą.
Podczas włączania ciche przerwy podczas sesji ważne jest, aby wcześniej poinformować wszystkich uczestników o planowanych okresach ciszy. Ta odprawa przed sesją jest niezbędna, aby zapobiec potencjalnemu zamieszaniu, ponieważ w przeciwnym razie cisza może zostać zinterpretowana jako coś złego lub usterka techniczna.
Należy również pamiętać, że podobnie jak w przypadku muzyki, nie wszyscy reagują na ciszę w ten sam sposób. Znałem kilka osób, które stwierdziły, że to nie pomogło lub nie przyniosło zamierzonego efektu. W takich przypadkach powodowało to rezygnację z wycieczki lub ograniczanie ogólnych wrażeń w sposób, który ich nie obchodził.
Alternatywną metodą wyciszenia, którą można również zastosować w przypadku wyciszenia, jest użycie dzwonków i gongów na liście odtwarzania. Można ich również używać jako przypomnienia o powrocie do oddechu i centrowania lub przypomnienia sobie czegoś intencja or zasoby wewnętrzne do głowy.
Po raz pierwszy dowiedziałem się o „efektu wahadła” od muzykologa psychodelicznego i Ścieżki fal założyciel Mendel Kaelen. Wykorzystywano je w jego playlisty za przełomowe badania psychodeliczne nad depresją oporną na leczenie.
Logika efektu wahadła jest taka, że muzyka będzie przemieszczać się pomiędzy różnymi poziomami intensywności w szczytowej fazie doświadczenia psychodelicznego.
Na przykład szczyt doznania psilocybinowego trwa około dwóch godzin. Dzięki efektowi wahadła muzyka nie będzie intensywna ani bardzo emocjonalna przez pełne dwie godziny tej fazy. W tym okresie muzyka będzie raczej wahać się pomiędzy muzyką o wysokiej i niższej intensywności.
Utwory o dużej intensywności mogą pomóc w wywołaniu głębszych emocji i treści autobiograficznych, które mogą dostarczyć niezbędnego materiału i doświadczenia do katharsis.
Utwory o niższej intensywności, które mogą być spokojniejsze lub nieco łagodniejsze, mogą zapewnić wytchnienie od intensywnej pracy emocjonalnej, jaką niesie ze sobą bardziej emocjonalna muzyka. Mogą działać podobnie do ciszy i oferować chwilę przerwy.
Kiedyś słyszałem, jak ktoś użył analogii do spalania węgli, aby opisać ten proces. Stwierdzili, że po znaczącym wydaniu lub energetycznej serii piosenek zmniejszenie intensywności może być szczególnie przydatne. Intensywne utwory przypominają dmuchanie w ogień, aby go rozgrzać i wywołać ryk płomieni, a następnie ciche lub spokojniejsze utwory służą jako czas, w którym żar powoli się pali.
Jeśli kiedykolwiek próbowałeś stworzyć psychodeliczną playlistę od zera, wiesz, że zajmuje to dużo czasu.
Istnieje jednak sposób, aby uzyskać spersonalizowany wygląd samodzielnie utworzonej listy odtwarzania i wygodę korzystania z gotowej listy odtwarzania. Ma to na celu użycie gotowej listy odtwarzania jako szablonu.
Większość gotowych playlist będzie przebiegać według faz psychodelicznej podróży, więc podstawowa struktura jest już gotowa.
Następnie możesz wymieniać utwory według własnych preferencji, według własnego uznania. Jeśli więc naprawdę chcesz umieścić na swojej liście odtwarzania tylko kilka konkretnych utworów, nie musisz tworzyć całej listy odtwarzania od zera. Możesz zacząć od gotowej listy odtwarzania, a następnie po prostu zamienić wybrane elementy w sekcje listy odtwarzania, w których Twoim zdaniem będą najlepiej pasować. Możesz umieścić je w miejscu utworów o podobnej intensywności, dzięki czemu ogólny przebieg playlisty pozostanie nienaruszony.
I odwrotnie, jeśli znajdziesz playlistę, która ogólnie wygląda dobrze, ale zawiera jeden lub dwa utwory, których nie chcesz słuchać podczas sesji, możesz zamienić je na własne.
Jeśli chcesz znaleźć utwory o podobnym klimacie, możesz to zrobić, korzystając z funkcji „sugerowanych utworów” na liście odtwarzania na platformach muzycznych, takich jak Spotify. Algorytm sprawdzi listę odtwarzania i zaproponuje podobne utwory na podstawie zawartej w niej muzyki.
Stworzenie idealnej listy odtwarzania zapewniającej psychodeliczne doznania to sztuka polegająca na zrozumieniu niuansów doświadczenia. Muzyka na żywo lub nagrana odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu podróży. Tworząc playlisty, należy pamiętać o trzech kluczowych fazach: Come Up, Peak i Come Down i towarzyszyć każdej z nich konkretnymi wyborami muzycznymi.
Cisza, strategicznie zintegrowana, jawi się jako potężne narzędzie oferujące przerwy, zmniejszające intensywność i tworzące przestrzeń do ponownego połączenia. Alternatywne podejścia, takie jak dzwony i efekt wahadła, zapewniają dodatkowe warstwy doświadczenia. Jeśli szukasz wydajności, podejście szablonowe umożliwia personalizację w ramach gotowej struktury.
Tworząc playlisty, należy pamiętać, że z biegiem czasu może to być proces udoskonalania.
Radziłbym, abyś nie zaprzątał sobie zbytnio głowy posiadaniem „idealnej” listy odtwarzania za pierwszym razem.
Pozwól sobie na wypróbowanie muzycznych wyborów, naucz się z doświadczenia, co sprawdza się dobrze, a co nie, i wykorzystaj je do informowania i dostosowywania wyborów muzycznych w przyszłości.
Ważne jest również, aby wziąć pod uwagę preferencje muzyczne danej osoby pod względem gatunku i instrumentacji. Zajmę się tym w następnym poście na blogu, więc pamiętaj, aby zajrzeć ponownie wkrótce.
Bądź bezpieczny, podróżuj dobrze.
Johna Robertsona | Bloger społeczności w Chemical Collective | mapsofthemind.com
John jest jednym z naszych blogerów społeczności w Chemical Collective. Jeśli chcesz dołączyć do naszego zespołu blogerów i zarabiać na pisaniu na tematy, które Cię pasjonują, skontaktuj się z Davidem za pośrednictwem poczty elektronicznej pod adresem blog@chemical-collective.com
Witamy w Kolektywie Chemicznym.
Utwórz konto, aby zdobyć 200 punktów powitalnych.
Posiadasz już konto? LOGOWANIE
Sprawdź nasze Blog społeczności i włącz się do rozmowy. Otrzymasz 50 x ChemCoins za każdy komentarz do limitu 250 ChemCoins łącznie.
Czy kupiłeś któryś z nasze produkty? Recenzje i raporty są bardzo ważne dla społeczności. Podziel się swoją szczerą opinią, a my nagrodzimy Cię 50 ChemCoins za każdą recenzję!
Za każdym razem, gdy zrealizujesz u nas zamówienie, za każde wydane euro otrzymasz ChemCoins.
Witamy w Kolektywie Chemicznym.
Utwórz konto, aby zdobyć 200 punktów powitalnych.
Posiadasz już konto? LOGOWANIE
Zarabiaj prowizję za każdym razem, gdy ktoś dokona zakupu za pośrednictwem Twojego linku.
Kiedy zostaniesz partnerem, otrzymasz unikalny link, który możesz udostępnić znajomym, obserwującym, subskrybentom lub cioci Susan.
Możesz wybrać wypłatę zarobionej prowizji raz w miesiącu lub odłożyć ją na deszczowy dzień! Zarobiona prowizja wynosi 5% całkowitej wartości zamówienia za polecenie.
Kontakt dołączyć do rodziny Chemical Collective i zostać partnerem.
podziel się swoimi troskami
Dołącz do rozmowy.
Moim zdaniem ambient jest najlepszy. Muzyka zwana „psychedelic” (psytrance, psychodeliczny rock) to dla mnie za duży rollercoaster 😮
Podczas ostatniej podróży słuchałem kombinacji Grateful Dead, Sturgilla Simpsona i Johanna Sebastiana Bacha. To było niesamowite!